poniedziałek, 20 kwietnia 2015
środa, 15 kwietnia 2015
Bruksela w pomidorach.
Wyszłam na promenadę i oczywiście leje!
Lało tak, że odpalony papieros przemókł natychmiast i zgiął sie w niemym wyrazie rozpaczy! Deszcz i wiatr usiłujący zdmuchnąć mi głowę, a ja jedynie w lichej kurcince juz przemoczonej! Pewien kierowca
Subskrybuj:
Posty (Atom)